W Witrynie Sztuki na ul. Puckiej prezentujemy pracę Aleksandry Kujawskiej.
Tworzy obiekty, które są jak organiczne echa natury – rzeźby przypominające formy wyjęte z mikrokosmosu: porosty, korzenie, mchy, tkanki. Artystka nie traktuje szkła jako chłodnej, martwej materii – przeciwnie: nadaje mu życie, pozwala mu „oddychać”, pulsować, reagować na światło i przestrzeń. Jej prace wyrastają z głęboko odczuwanej potrzeby kontaktu człowieka z przyrodą, z pierwotnym porządkiem, który zanika we współczesnym świecie.
Interesują mnie relacje człowieka z naturą. W swoich pracach koncentruję się na atawistycznych potrzebach kontaktu z naturą i wspólnotą – mówi.
Szkło fascynuje mnie jako materiał pełen sprzeczności – jednocześnie twardy i delikatny, zimny, a jednak przepuszczający światło. Jest jak natura: piękne, tajemnicze i nieprzewidywalne.
Tworząc, myślę o pierwotnym, niemal intuicyjnym pragnieniu człowieka, aby blisko niej – dotykać kamieni, wody, kory drzew, wsłuchiwać się w ciszę. W moich pracach chcę zatrzymać tę relację, zatrzymać gest spotkania: z drugim człowiekiem, z przestrzenią, z życiem. Rzeźba ze szkła nie jest dla mnie tylko formą – jest komunikatem, zapisem emocji, zderzeniem ducha i materii. To światło wpisane w kształt. Kruchość, która mówi o sile.
Jej dzieła przypominają organiczne hybrydy – rzeźby, które mogłyby być fragmentem drzewa, koralowca lub wewnętrznej struktury organizmu. Szklane formy zamykają w sobie światło i ruch. Zmieniają się w zależności od kąta patrzenia, pogody, pory dnia – są żywe, wrażliwe, intymne. A przy tym potężne, bo niosą przecież znaczenia: o potrzebie zakorzenienia, współodczuwania, o człowieku jako części większego porządku.
Repertuar:
